"Dziękuję Jolancie Pieńkowskiej i Leszkowi Czarneckiemu". Czy biznesmen finansował leczenie Anny Przybylskiej?

Podczas pogrzebu Anny Przybylskiej odczytano pożegnalny list jej matki, w którym ku zaskoczeniu wielu osób pojawiły się podziękowania dla Leszka Czarneckiego i Jolanty Pieńkowskiej. Wiele wskazuje na to, że prowadzona przez nich fundacja wspierała finansowo walczącą z rakiem aktorkę.

"Dziękuję pielęgniarkom, lekarzom i sąsiadom. Dziękuję Jolancie Pieńkowskiej i Leszkowi Czarneckiemu. Dziękuję firmom, które wspierały Annę w walce" - brzmiał jeden z fragmentów listu matki Anny Przybylskiej, który odczytano w czwartek na pogrzebie aktorki. Skąd wzięły się słowa dotyczące polskiego miliardera i jego żony? Portal naTemat sugeruje, że prowadzona przez nich fundacja wspierała Przybylską, finansując jej kosztowne leczenie.

Czym zajmuje się fundacja Czarneckich?

Fundacja Jolanty i Leszka Czarneckich działa od 2007 roku. Jak czytamy na jej stronie internetowej, "zajmuje się szeroko rozumianą pomocą dla dzieci i młodzieży". Chodzi przede wszystkim o wyrównywanie życiowych szans, "wspieranie wybitnie uzdolnionych przedstawicieli młodego pokolenia" za pomocą stypendiów, a także "działanie na rzecz dzieci i młodzieży poszkodowanych w wyniku urazów i chorób".

W opisie zadań fundacji zaznaczono jednak, że "w przypadkach szczególnych" zajmuje się ona także "inną działalnością charytatywną". Czy choroba Anny Przybylskiej była właśnie jednym z owych "szczególnych przypadków"?

"Nie potwierdzam, nie zaprzeczam"

Rzecznik Leszka Czarneckiego w rozmowie z serwisem naTemat nie potwierdził tych spekulacji, ale również im nie zaprzeczył. Wiele wskazuje jednak na to, że fundacja rzeczywiście mogła wspierać leczenie Przybylskiej.

Warto przypomnieć choćby słowa Kingi Rusin, która w rozmowie z portalem Afterparty.pl mówiła o "naprawdę rewolucyjnym" sposobie leczenia, któremu była poddawana Przybylska. Inne serwisy dodawały, że chodziło o kurację prowadzoną w Szwajcarii. Nietrudno się domyślić, że zapewne była ona bardzo kosztowna - być może właśnie w tym zakresie potrzebna była pomoc fundacji Czarneckich?

Fundacja swoją działalność w 99 proc. opiera na prywatnym kapitale Leszka Czarneckiego. Na jej stronie internetowej czytamy, że dotychczas na pomoc swoim podopiecznym wydała ponad 11 mln zł.

Leszek Czarnecki to polski biznesmen i miliarder - w 2014 roku znalazł się na 4. miejscu zestawienia najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" z majątkiem szacowanym na 6,33 mld zł.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.